Oszalałam ostatnio na punkcie pilafów, tak więc nie mogłam przegapić tego z bulguru i krewetek.:) Przepis znaleziony u Binnur oczywiście. Ona jest dla mnie absolutnym guru kuchni tureckiej.
Bakiemu pilaf bardzo smakował, wziął dokładkę, a to w jego przypadku wszystko wyjaśnia.
To jest danie nadające sie np. na lekki lunch albo jako przystawka do kolacji.
Porcja dla dwóch osób.
Składniki:
pół szklanki gruboziarnistego bulguru
1 szklanka wody
około 100-150 g pomidorów z puszki
1 czubata łyżeczka pasty paprykowej
3 łyżki oliwy z oliwek extra virgin
150 g krewetek, najlepiej takich średniej wielkości, ugotowanych i obranych
3 łyżki posiekanego szczypiorku
4 liście sałaty rzymskiej, pokrojonej na mniejsze części
ok. 1,5 łyżki soku z cytryny
szczypta suszonej ostrej papryki
sól
pieprz
Przygotowanie:
Wypłukać dokładnie bulgur, wysuszyć.
Wlać wodę do średniej wielkości garnka, dodać oliwę, pomidory, pastę paprykową, sól i pieprz. Doprowadzić do wrzenia. Dodać bulgur i gotować na średnim ogniu aż bulgur wchłonie wodę. Odstawić na 5 minut.
Dodać krewetki, szczypiorek, sałatę, sok z cytryny i ostrą paprykę. Delikatnie całość wymieszać.
Podawać najlepiej z czerwoną cebulą.
Smacznego!
Nigdy jeszcze bulguru nie jadlam a cos mi se wydaje, ze powinnam. Dodatek krewetek jeszcze bardziej mnie zacheca :)
OdpowiedzUsuńBulgur już na stałe zagościł w mojej spiżarni, zwłaszcza ten gruby. Myślę, że ta propozycja z krewetkami (jestem neofitką w kwestii krewetek, które w Paryżu badzo polubiłam) jest wyjątkowo smakowita. Muszę koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuń