"The perfect scoop" Davida Lebovitza. Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zmieniła w przepisie, a w tym przypadku dodałam tylko likier bananowy (bo akurat stał sobie na półce i czekał na swoje przeznaczenie). Nie jest to konieczne, jednak lody czy sorbety nie zamarzają tak szybko na kamień, gdy zawierają nieco alkoholu. Ich konsystencja pozostaje bardziej kremowa, czyli kompletnie bez szans przejścia na dietę w tym przypadku. :)
Składniki:
4 - 5 bardzo dojrzałych bananów, rozniecionych na purée
250 ml wody
ok. 120 g cukru
2 łyżki soku z limonki
2 - 4 łyżki likieru bananowego
Przygotowanie:
Purée bananowe wymieszać bardzo dokładnie z resztą składników na jednolitą masę. Schłodzić w lodówce i przelać do maszyny do lodów. Postępować według instrukcji. Podawać od razu lub przełożyć do plastikowego pojemnika z przykrywką i wstawić do zamrażarki.
W przypadku braku maszyny do lodów, przłożyć masę bananową do plastikowego pojemnika z przykrywką, włożyć do zamrażarki i wyjmować lody z zamrażarki co około 1 godzinę i dokładnie miksować przez chwilę. Powtórzać tę samą czynność kilka razy, aby rozbijać kryształki lodu.
Smacznego!
4 komentarze:
uwielbiam te lody kiedyś dawno temu je robiłam jeszcze mikserem kiedy nie miałam maszynki :-)
dodaj swoje lody do akcji na durszlaku które masz na blogu od 15 maja 2011 pozdrawiam
Bardzo mi się podoba :) Zrobię sobie takie na pewno następnym razem jak nie będę miała do czego zużyć bananów :)
Jako człowiek uzależniony od bananów dołączam przepis do swoich "musiołków" ;) myslę, że jeszcze w tym tygodniu je uskutecznię.
Prześlij komentarz