niedziela, 13 listopada 2011

Kurczak z warzywami w czerwonym curry

To danie bardzo pasuje jako setny wpis na tym blogu. Po pierwsze dlatego, że tego kurczaka przygotowywałam już co najmniej setkę razy, a po drugie to jest prawdopodobnie jedno z najprostszych i najszybszych dań w kuchni tajskiej jakie znam. Ponadto jedno z moich absolutnie ulubionych. :)



Porcja dla 4 osób

Składniki:

ok. 600 g filetów z kurczaka
1 - 2 łyżki czerwonej pasty curry

1 łyżka oleju lub masła klarowanego (ghee)
ok. 1 łyżki posiekanego (lub startego) świeżego korzenia imbiru
4-6 ząbków czosnku, ładnie posiekanego
1 duża cebula, ładnie posiekana

400-500 ml mleka kokosowego
100-150 ml śmietany słodkiej co najmniej 30%
1-2 łyżki sosu rybnego

1 duża marchew
1 łodyga selera naciowego
1 papryka czerwona lub pomarańczowa
1 średnia cukinia

sól
czarny pieprz

Przygotowanie:

1. Kurczaka pokroić na mniejsze części, przełożyć do miski i wymieszać z pastą curry. Uwaga z pastą curry, można trafić na bardzo łagodną lub bardzo ostrą, dlatego nie sprecyzowałam dokładnie ilości pasty. Czasami dodanie pół łyżeczki pasty więcej może zepsuć całość. Zależy jak bardzo pikantnie ma być. Więcej pasty można dodać przy końcu, jeśli jest zbyt łagodne. Odstawić kurczaka na co najmniej 30 minut w chłodne miejsce.

2. Na oleju lub maśle zeszklić cebulę. Dodać imbir i czosnek i smażyć jeszcze przez chwilę.

3. Dodać kurczaka i smażyć na dużym ogniu ok. 6 minut, przewracając często. Dodać mleko kokosowe, wymieszać, zagotować, zmniejszyć ogień i gotować około 5 minut na średnim ogniu.

4. Obrać marchew i pokroić w plastry, wrzucić na patelnię. Gotować dalsze 2-4 minuty.

5. Umytą cukinię pokroić w grubsze plastry i równiez wrzucić na patelnię. Zwiększyć nieco ogień.

6. Pokroić selera i paprykę w kostkę, wrzucić na patelnię. Gotować jeszcze chwilę.

7. Wlać sos rybny i wymieszać. Dodać śmietankę. Doprawić solą i pieprzem.

8. Można dodać trochę wody lub więcej śmietanki, jeśli danie wyszło zbyt ostre. Z kolei jeśli danie okazało się zbyt łagodne, to można zwiększyć ilość pasty curry i dodać przy końcu gotowania, dobrze całość mieszając.

Smacznego!

3 komentarze:

Hulia pisze...

Twój przepis przypomniał mi o tym jak dawno nie jadłam niczego tajskiego. Zdecydowanie zbyt dawno! Dziękuję za inspirację i pozdrawiam.

fotoala pisze...

Bardzo prosze! Mi sie to danie przypomnialo tydzien temu, gdy zrobilo sie bardzo zimno w szwedzkiej krainie. A to jest bardzo rozgrzewajace danie :)

Anonimowy pisze...

Ulubione danie mojego męża :) Dziekuje ci :)