Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cayenne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą cayenne. Pokaż wszystkie posty

sobota, 17 grudnia 2011

Makaron w sosie brokułowo - czosnkowym

W sam raz na przeziębienie. Nie potrafię zjeść czosnku ot tak, na surowo. Koleżanka w pracy powiedziała mi, że to takie odświeżające, gdy sie pogryzie kilka ząbków czosnku. No tak, ale ja zdolna do tego nie jestem. Czosnek dla mnie musi znajdować się w potrawie, najlepiej na ciepło. Tak więc dzisiaj inwencją twórczą przygotowałam wystrzałowy sos, po którym nieźle zieje się czosnkiem. Najważniejsze, że danie jest smaczne i chyba zdrowe. Bo brokuł łagodzi i dodaje smaku, a czosnek zabija... bakterie oczywiście. :)


Porcja dla 2-3 osób

Składniki:

ok. 250 ugotowanego makaronu, według gustu
300-400 g brokuł
co najmniej 10 ząbków czosnku, posiekanego
szczypta pieprzu cayenne
szczypta gałki muszkatołowej
czarny pieprz
sól
oliwa z oliwek
300 ml śmietany słodkiej, co najmniej 22%
parmezan

Przygotowanie:

1. Brokuły zagotować w osolonej wodzie lub na parze. Powinny być lekko twardawe. Odsączyć
2. Podsmażyć czosnek na oliwie. Dodać brokuły. Smażyć całość przez chwilkę.
3. Doprawić pieprzem cayenne, gałką, czarnym pieprzem i solą.
4. Zmniejszyć ogień. Dodać śmietankę. Smażyć chwilkę. Wyłączyć.
5. Używając blendera zmiksować całość na jednolity sos.
6. Dodać makaron. Wymieszać delikatnie całość smażąc przez chwilkę.
7. Podawać ze świeżo startym parmezanem.

Smacznego!

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Czerkieski kurczak czyli kurczak w sosie orzechowym (Çerkez Tavuğu)

Nadal jestem przy "amazońskiej" zdobyczy (patrz mój poprzedni post). Özcan w swojej książce podaje przepis na pierś kurczaka w sosie z orzechów włoskich i pisze na samym początku, że cyt. "The dish is one of the classical masterpieces of Turkish cuisine and is served on special occasions". Specjalnej okazji na przygotowanie tego dania w poniedziałek nie miałam albo raczej taka specjalna okazja jest codziennie, bo przecież "carpe diem!".
Kuchnia turecka zawiera w sobie smaki z różnych stron świata i ta potrawa należąca do ludu kaukaskiego też jakby naturalnie wsiąknęła już w turecką kuchnię. Özcan podaje przepis na tego kurczaka w dziale o przystawkach ("meze") co z kolei jest kompletnie niezrozumiałe dla mojej tureckiej połowy. On zna tę potrawę jako danie główne, podawane z ryżem.
Zobaczyłam, wykonałam i skonsumowałam. Bardzo dobre i bardzo syte, pewnie z powodu i orzechów i chleba służącego tutaj do zagęszczenia sosu. Ponadto i co najważniejsze, jest to bardzo szybkie danie w wykonaniu.



Porcja dla 3-4 osób

Składniki:

około 800 - 900 gram filetów z kurczaka
3 szklanki (cup) bulionu z kurczaka
2 łyżki oleju z orzechów włoskich (może być też extra-virgin oliwa z oliwek)
2 łyżeczki papryki słodkiej
2 łyżki ładnie posiekanej natki pietruszki
kilka orzechów włoskich do ozdoby

sos orzechowy:

2 kromki wczorajszego chleba, bez skórki
2 łyżki niesolonego masła klarowanego (ghee)
1 mała cebula, ładnie posiekana (ok. 1 szklanki (cup))
2 ząbki czosnku, ładnie posiekane
1,5 łyżki papryki
1 łyżeczka cayenne
1,5 szklanki (cup) orzechów włoskich
sól

Przygotowanie:

1. Przełożyć filety kurczaka do dużej patelni, zalać bulionem. Przykryć i doprowadzić do wrzenia. Zmniejszyć ogień i gotować około 15 minut albo do czasu aż filety będą ugotowane. Uważać, aby nie przegotować, bo wtedy kurczak straci swój smak.
2. Przełożyć kurczaka na talerz i ostudzić wywar na patelni.
3. Odlać pół szklanki wywaru do niewielkiej miski i namoczyć w niej dwie kromki chleba, nastepnie odcisnąć i przełożyć na bok.
4. Na małej patelni, na maśle klarowanym zeszklić cebulę. Przy końcu smażenia dodać paprykę, czosnek i cayenne. Podsmażyć całość jeszcze chwilkę i zdjąć z ognia.
5. W mikserze/blenderze zmielić dokładnie orzechy. Dodać ok. 1 szklanki wywaru z patelni, cebulę z czosnkiem i chleb. Posolić do smaku (uważać, aby nie przesolić, bulion mógł zawierać wystarczającą ilość soli). Jeśli sos jest zbyt gęsty to dodać więcej wywaru z patelni.
6. Filety z kurczaka pokroić na mniejsze kawałki i przełożyć do większego naczynia (chociaż tutaj najlepiej jest rozdzielić filety na mniejsze kawałki). Zalać sosem orzechowym.
7. Podgrzać olej z orzechów włoskich w małej patelni, dodać paprykę. Polać kurczaka z sosem dodatkowo ciepłym olejem orzechowym z papryką. Ozdobić orzechami i natką pietruszki. Podawać z ryżem.


Smacznego!

środa, 22 czerwca 2011

Makaron, cukinia i coś jeszcze...

I znów brak czasu, zaganianie, więc czas tylko na bardzo szybkie jedzenie. Nie wiedziałam co wymyślić w piątek po pracy, a żołądek sie dopominał. Nie wiem dlaczego, ale w piątki mam ochotę na makaron. Co piątek jest makaron. Pasta. Jak zwał tak zwał. Ważne, aby smaczne było. I było.


Porcja dla 2 - 3 osób

Składniki:
250 g makaronu do spaghetti, dość grube nitki najlepiej, ja użyłam rewelacyjnego makaronu, który kupiłam w Lidl, mianowicie Pici Toscani (click!) 
200 - 300 g białego sera o jednolitej konsystencji, np. serek typu Philadelphia, lub śmietankowy serek do wypieków też się nadaje
1 - 2 duże cukinie przekrojone najpierw wzdłuż na pół, a później w plasterki
3 łyżki pestek z dynii prażonych na suchej patelni
2 łyżki słonecznika prażonego również na sucho
2 średnie cebule ładnie posiekane
6-8 ząbków czosnku pokrojonego w cieńkie plasterki
2-3 łyżki oliwy
1 łyżka suszonej bazylii
sól
czarny pieprz
cayenne
Przygotowanie:

Makaron ugotować według instrukcji na opakowaniu.
Podsmażyć cebulę i czosnek na oliwie, aż cebula się zeszkli. Dodać cukinię. Smażyć dłuższą chwilę, często mieszając.
Gdy cukinia zmięknie to zestawić patelnię z ognia. Dodać serek, delikatnie wymieszać, dodać bazylię, doprawić solą, pieprzem i cayenne.
Ugotowany makaron odcedzić szybko i przełożyć na patelnię. Dobrze jest gdy makaron nie jest całkowicie suchy, wtedy o wiele łatwiej wymieszać go z zawartością patelni i też o wiele lepiej smakuje.

Podawać posypane pestkami z dynii i słonecznika.

Smacznego! :) 

piątek, 30 kwietnia 2010

Cukinia, czosnek i cebula... i jeszcze makaron

Dawno mnie tutaj nie było. Brakuje mi czasu w życiu, aby wszystko zrobić jak trzeba według planu. Plan dość często zostaje odłożony i jest bardzo bezplanowo. A później wiadomo... brak czasu.
Sporo zrobiłam nowości przez ostatnie dwa miesiące, jednak nic nie wpisałam tutaj. Koniecznie muszę to nadrobić :)

Wiosna "podchodzi" do Szwecji bardzo małymi kroczkami. Temperatury są znacznie wyższe w ostatnich dniach, więc w końcu można odkurzyć "dwa kółka" i pojechać dalej na zakupy spożywcze. Pod domem w sklepie zawsze jest to samo i rzadko kiedy można dostać coś z Polski lub z Turcji. Czasami uda mi się kupić polskie pieczarki, ale to raczej od "święta". Jednak jakieś 5 km stąd są sklepy, które stanowią dla mnie kopalnię pyszności z różnych stron świata i w dodatku za bezcen.. no prawie :)

W zeszłym tygodniu będąc na krótkiej i tej pierwszej w tym roku wycieczce rowerowo - zakupowej, udało mi się zakupić piękną cukinię w szokująco niskiej cenie. Cukinia poleżała tydzień w lodówce, bo czekała na swój dzień. Ten nadszedł dzisiaj.
W sumie miała być z cukini zapiekanka według Marghe (patrz forum Mniamowe i wątek z wyzwaniami), jednak coś ten dzisiejszy dzień specjalnie pieczeniowy się nie okazał i stanęło na makaronie.


Do dzisiaj nie wiedziałam, że cukinia może być aż taka dobra. Powalająca wręcz, a prostota aż razi.
Aby uzyskać ten wspaniały efekt to trzeba mieć:

2 duże cukinie
1 dużą cebulę
6 ząbków czosnku (co najmniej!)
około 150 ml bulionu z oliwy z oliwek z ziołami lub po prostu bulionu warzywnego
1 łyżkę mąki kukurydzianej lub pszennej
olej słonecznikowy i masło (po jednej łyżce)
sól
pieprz czarny
pieprz cayenne
zioła prowansalskie
śmietankę słodką co najmniej 30% (ilość zależy od gustu)

makaron na około 4 porcje

mozarella
parmezan

Przygotowanie:

Gotuję makaron al dente.
Z jednej cukini wycinam cieniutkie paseczki, najlepiej użyć do tego obieraczki do warzyw. Następnie paseczki cukini podsmażam na niewielkiej ilości oleju dodając sól i pieprz. Odstawiam na bok gdy gotowe.
Drugą cukinię kroję na mniejsze plasterki. Cebulę siekam na drobno. A czosnek kroję w plasterki. Podgrzewam olej z masłem na patelni i cukinie wraz z cebulą i czosnkiem smażę mieszając czasami, aby składniki nie przypiekały się, nie brązowiały. Przyprawiam według gustu. Gdy woda z cukini wyparuje prawie całkowicie to oprószam mąką i mieszam. Dodaję bulion i duszę wszystko razem do miękkości. Gdy jest już gotowe to dolewam śmietanki.
Na koniec wszystkie składniki miksuję blenderem na patelni i dodaję podsmażone paseczki cukini jak również ugotowany al dente makaron. Mieszam, podsmażam chwilkę i gotowe.
Podaję z mozarellą pokrojoną w kosteczkę i/lub parmezanem.

Smacznego!