sobota, 3 września 2011

Celebrity Cruise - Eclipse

Jakieś dwa tygodnie temu byliśmy ponownie na lunchu na statku, który przybył do Stockholmu. W sumie było to zwiedzanie statku wraz z lunchem. Cała "impreza" zajęła około 4 godzin i muszę powiedzieć, że nie był to absolutnie czas stracony.
Eclipse to piękna łajba ;) , którą postanowiliśmy się gdzieś wybrać za jakiś czas. Statek ten wodowany był w 2010 roku i tę świeżość czuje się nadal szczególnie w wystroju wnętrz. To takie troszkę pływające SPA, specjalnie dla osób zestresowanych dniem codzinnym i szukających spokoju. Kolorystyka w wystroju wnętrz bardzo zróżnicowana, na każdym piętrze inny motyw, w bardzo stonowanych kolorach. Momentami bardzo pastelowo i nowoczesnie. A z innej strony troszkę bardziej klasycznie. Jednak to zestawienie klasyki z modernistycznym podejściem nie prowadzi do rozstroju nerwów, całkowicie przeciwnie w tym przypadku.
Ponadto obsługa jest bardzo międzynarodowa, co oznacza, że co piąta czy co dziesiąta osoba z obsługi pochodzi z innego kraju. Można poznać wiele fajnych osób i naprawdę świetnie sie bawić. To właśnie lubię na statkach Royal Carribean, którymi miałam okazję kilka razy płynąć. Statki Celebrity Cruise należą do tej samej grupy statków co statki Royala, tak więc można spodziewać sie podobnych standardów albo o niebo wyższych. ;)

A co jedliśmy na lunch?
Podaję poniżej oryginalne nazwy z menu, bo brzmią bardzo ciekawie i rozwojowo. ;)

Na przystawkę podano: "Roasted Portobello Mushroom with Garlic Boursin Cheese and Red Pepper Reduction".


Jako kolejne danie podano zupę, a dokładnie: "Creamed Sweet Corn Bisque with Cilantro Oil and Crab Flakes".



Jako danie główne do wyboru był łosoś z zieloną soczewicą czyli : "Roasted Atlantic Salmon, di Puy Lentils, Curried Vegetables and Frisée"


... lub wołowina, a mianowicie: "Braised Short Rib, Creamy Mashed Potatoes and Tempura Green Beans"


A na deser był po prostu budyń: "Warm Chocolate - Hazelnut Pudding"
Zawsze fascynują mnie te wszystkie nazwy z menu. Można się zgubić w tym co się tak naprawdę zamawia. :)

Poniżej Eclipse we "własnej osobie", jak również wnętrza statku, z różnych stron i pięter.  














1 komentarz:

evita0007 pisze...

Jedzenie pycha,ale jakie wspaniałe zdjecia :-)